Najnowsze wpisy, strona 11


lut 05 2008 Hakuma-matata
Komentarze: 3

Sam tytuł wskazuje, czytelniku, że dzisiejsza notka to tak jakby, a nawet raczej, dokończenie tego co mi wczoraj ponaglone dynamicznie bylo, i nie wszystko przekazane, ot.

A właściwie to nie miałem pomysłu na tytuł dzisiejszej do dałem dokończenie wczorajszego.

O tym że Krzysiek jest popieprzony momentami na całej linii to wiedziałem, i tym ze na całej linii i jeszcze w poprzek, to wiedziałem po matmie. Śpiewanie przez 45 minut Jożina z Bażin, czy jak mu tam dali, nad uchem, sprawia że na wychowawczej śpiewają to dwie osoby, meh ;p

 Gdy nauczyciel zapomina o sprawdzianie, i gdy chodzi o fizykę, to źle, heh, w czwartek trza sie będzie męczyć, óskreskoł.

Ino, z ton kartek, arkuszy i kserówek z biurka, wszystko po szafkach poupychałem. Stwierdzić można też, że zostawione same sobie bakterie z biurka, te co to już koło wynalazły, zaczęły same przeprowadzać  termojądrową reakcje syntezy z resztek bigosu, coby otrzymać czystą kapustę i grzyby, jako nadzienie do wyczekiwanych pierogów. Mądre. Siedzę teraz z nimi zagubiony jak pedofil w domu starców, bo one  robią kolejny krok do przodu, a ja sukcesywnie sie cofam, ble.

W sumie, 3 dzień wiosny, można uznać, a wisienką na torcie ciasto było, zapakowane nawet, i smaczne, przeniosło sie nawet na zeszyt od matmy, z wyczucia raczej, niż mojej gapowatości, bo za ową matmę ciasto otrzymane, ha, nice ;]

Ach, coby do przodu.

Nie rozumiem Cię, Foltek, eh. 

 

 

 

foldag : :
lut 04 2008 Shakazu
Komentarze: 0

Piszecie, śmiejecie, liczycie

Liczycie

Słuchem swoistym uszy gwałcicie,

Liczycie, wzory tworzycie, jeździcie.

A co najlepsze, niedzielno-poniedziałkowo poczuwalna wiosna z meteo wyciągnięta, ma być na dłużej,  nawet pod 10 stopni jutro, czy to pies czy to bies? Faajnie, mogłoby zostać tak, oo pewnie. Lato moje!

Psie kupy i tak widać, bo śniegu Państwo nie zaznacie ;p

Dobrze jest musieć wreszcie zasłaniać żaluzje bo w monitorze nic nie widać, ha, ale i popatrzeć na niebo, o tak! Nie to żebym wyjątkowo uwielbiał wiosnę, lato jest lepsze, lae drogą prostej dedukcji bliżej do lata z wiosny. Obawiam sie ino, że początek lutego to za wcześnie na tego typu radości.

sen niespany, wymuszany,

z katalogu, smak wybrany,

Dezperadoz wysłuchany,

Paraboli taniec wytańczany, bo udzielność powagi, to moja droga jest! ;p

 

 

foldag : :
lut 03 2008 Łyk end. Foltend
Komentarze: 1

Rozpoczął sie zaskakującym, miłym, obiadem, przeniósł sie w hormony wszelakie, przed zapach szkła jakby poznany, i chęć poczucia, niebanalna, ale i nieosiągalna, jak na razie, przynajmniej, tak.

Mi tak tłumaczone  nie bylo, ze masz i powąchaj, jakby rodzice sprytnie przewidziali ze za jakis czas powącham raz jeszcze, i o motyla nogo, poczuje coś jeszcze, nie daj traktorze, i uwieże w to co inni nie wierzą, czy tez zmienię sie, jakoś, na inaczejnego.

Dlatego szanuje moich rodziców.

Wczesnosobotniapobudtaminelaszybko, pożegnania, hyh, a potem promy stoją doku, bo sztorm, czy nawet dzień z matma, i nauka, bombny, ale niedoczytany, nie zdradzę kto strzelił, no tej wiedzy nie mam. Okraczony czeskim smakiem w gardle, youtubowe hasło jakby po migdałkach drapało, albo raczej naniejsze czipsy, ba chipsy nawet, kaleczyć języka nie można, bo i z gardła krew poleci. Śmiechu trochę, ba, bueheheh nawet, nie ustami czy gardłem, a przeponą głęboka wywoływani, discovery poznane, kiełbasa jako granat, heh, czy defragmentacja komody ( komory?), jak i marnowanie farby na bluescreen dyskowy, ha śmiesznie, śmiesznie, śmiesznie!

Matma, i fizyka, ha, matura, lol. rosół, i pamiątki polskie, zlane w papkę z bigosem, jak i ironie czy coś, "twoja stara przecięła kabel!", czytelniku, chamstwa dla normalności dałem kilka deko, przerwa w działaniu jedynie nabuzować mogła, rozładowania na innych nie przynosząc, ślepo patrząc w przyszlosc, i kantu własnej dupy za horyzontem nie dopatrując, nie stawiając pytan, raczej ze strachu, niz wadą wymowy, seplenieniem, czy jak to nazywacie zrobione nie z pamięci, a tego co to tam głębiej zalega, pod światem materialnym, nazwijmy to tak sobie. 

 Ścisłości, na jedną pomarańcze napisane, bo na druga strach zerkać, gdy tłum chce krwi, a na pytanie jakiej, pragnie tylko ciepłej, czy jakoś tak, jakby to mógł niejeden z notki piszących powiedzieć, oryginalności swej wypowiedzi na bakier, zrzucając

Po przewie niebanalnej, awaryjnej, powiedziałem.

foldag : :
sty 06 2008 tfj.?
Komentarze: 2

Studniówką żyjecie, krzyczycie, heh , sam w ten pęd wpadłem.

Za tydzień, nawet nie cały tak koniecznie, mysle że będe wiedział czy ta studniówka fajna była, czy niefajna. Możliwe ze o tym napisze. 

 Dzisiaj rozjebała mnie reklama jogurtu " Paula". No sorry, ale mnie rozwala. ;P 

 Hurra Huurra, Matura, a Farben Lehre zaczyna straszyć coraz to usilniej^^ 

 No i nie umiem pisać, bo mam tylko tyle do powiedzenia, nie więcej niż zasłyszane,  co było, lub będzie, właściwie chyba trzeba zaczekać na kolejny przydomek który pisać pozwoli. 

 

 

 

foldag : :
gru 30 2007 2007
Komentarze: 0

Nie jest to to o czym napisałem niecałe kilka godzin temu.

Serwis blogi.pl widać nie chciał żeby tamta treść wyszła na światło dzienne, czy też monitorów waszych, więc teraz macie możliwość czytania notki natchnionej rankingiem podsumowującym cały ten 2007 rok.

 

Zdecydowanie, nie patrząc na wszelkie inne wydarzenia, co by się nie paliło czy waliło to piosenką roku musi być „Disco Queen” no po prostu genialne. Tym co mówili ze w lutym koncert Pain Of Salvation w Polsce, to kop w dupę za oszukiwanie. Przy okazji Riversideowi koncert roku popełniło się zagrać.

 

Rok taki w którym to były wydarzenia w najlepszych i najgorszych snach wyśnione, heh.

Gadżet roku? Honda Civic ;p

 

Nie będę wspominał o tym co złe.

Dobra, będę. Poźniej.

 

Wiesz, te wyjazdy, po wszelakich Polconach, Falkonach, Szwecjach, Czechach, Częstochowach, Mazurach… jej, tylko większe wymienione.

Ma przecudowna emocjonalna( emocjonująca :p) dieta pozwoliła mi na Lisebergu przez ułamek sekundy niemal 800kg ważyć, suuuper ;] i na Kanooonen przyspieszyć szybciej niż Kubica, szaleństwo ;)

 

Luuuzik, błogostan, stolik Miłosza, spadanie z krzeseł, przeżycie własnej osiemnastki, most samobójców, 2 skalne miasta - jedno z nazwy czeskiej, drugim Goteborg, zdjęć wypstrykanych ( „ Tyle zdjęć tam napieprzałeś tym aparatem że bym je oglądając cała Pragę zrekonstruował” by Roman), I to jest groza!, Warsztaty grozy, budowanie, Ci trzej na „J” Portal ku sobie ściągnęli blokiem neuroshimowym, 7 w skali Beauforta, a potem 10, czy „hiszpańskie” w galeonie, albo Teksańskie Heya, niezapomnianego. Imprezy liczne, ludzie pod nogami, tu tam, po innych mieścinach, elką śmiganie, siatkówkogranie, Stare piszące dla Poltera, 2:0 dla mnie, Polska pokonała Portugalię. Polonezowa próby, znaczy, próby powstrzymania się od śmiechu, jak i przeżycia ataków łokciem, czy „ zkopa”, które też fun dają, bum cyk cyk.. :p

Fizyki szalone, i matematyki nudne, ze zboczeniami znanych na historii. W-F na ćwiczenie odzyskany, zdrowie niby też lepsze. Piwo i Hawajska w Galeonie, jak i kwas piwopodobny z północy, fińskie Boże Narodzenie, i Pan Tadeusz szafce. AZS dalej kibicowany, Barca ma średnio niestety.

http://catalyststudios.com/victorypark/artconnects.html

 

Fajnie niby wszystko, ale zawsze tak jest że nie wszystko się udać musi, Murphy czuwa nad nami i czuwał w tym 2008 też niestety będzie. Porażek równie dużo jak sukcesów, a te pierwsze nawet bardziej spektakularne, można powiedzieć, albo lenistwem albo, co gorsza, głupotą popełnione, własną, musze dodać, bo na kogoś winy zrzucać nie w tym przypadku.

Eh, nie wiem

 

Ciężko cały rok zapamiętać, zapewne o wielu rzeczach zapomniałem, i tych dobrych i złych, choć o tych złych, mówisz, nie warto pamiętać.

Gdybym dostał szanse chyba cofnąłbym się do sylwestra poprzedniego, i jeszcze raz sobie taki rok przeżył, pewne rzeczy raczej zmieniając, chyba. Jednak ciekawie i w nowy rok wskoczyć, ile to wyzwań, ile to kroków w  polonezie do spamiętania, i wzorów maturalnych.

 

Niech się wam szczęści ludzie drodzy, bardziej niż mi dotychczas, wystrzegajcie się Molocha, zdrowia i radości.

Byście nie musieli się mną męczyć w tym roku, jak i w nastepnych.

 

By było lepiej,

 

A żeby nie było że kończę z optymizmem, to macie, takie okazyjne: http://de.fishki.net/picsw/022007/22/comics/tn.jpg

 

Tomek, Foltek, Joseph, czy jakkolwiek w tym roku zwan przez was.

foldag : :