Archiwum marzec 2007


mar 20 2007 Bez tytułu
Komentarze: 5

Siedze.
Siedze.
Siedze.
Siedze.
Siedze.
Siedze.
Siedze.
Siedze :/

Po jakims czasie siedzenia stwierdziłem ze notka ta, moze byc roznie rozpatrywana przez rozne osoby, ale stwierdzilem ze, no cholera, musze ja napisac, ale wynika to po prostu z ochoty na przekazanie wam kolejnej waznej i madrej nauki. Joke ofkorz.

Ech, slimak to ma wlasny domek, na grzbiecie, i zawsze moze byc w domu i na dworze jednoczesnie. Samemu siedzenie znudzilo sie,oczywiscie teraz wszyscy w domu siedza. Przesyt emocji, ludzi, jak i wszystkiego, co to to zawarte w slowie jednym, czy drugim, przeplecione limerykiem, bo dla dobra ogolu, a nie mego, bylo stwierdzenie, oj albo i brak ogolnego stwierdzenia, bo co mozna stwierdzic, jak sie nic nie wie, a jesli juz to sie wie tyle co nic, czyli sie nie wie nic mimo ze wie wie ze sie cos wie. I tak nie wie nikt o co chodzi. Ty tez. I ty. Ten co po Tobie to przeczyta, i co przed Toba przeczytal, nie wie o co chodzi. bardziej nie chodzi o nic, a o zaintrygowanie, chociaz, bez powodu intrygowac? Niepodobne do o kukurydzo z puszki, do mej natury niby? Nic nie jest podobne do niczego, o Warszawie nie wspomne, a co do podobnosci, to dlaczego tak jest a nie jest inaczej, bo hmm, nie jeden cos powiedzial, a ktos inny niby ze robi sciagi na histe, a ich nie robi, bo robi sie smiesznie, coby z gimnazjalnych wypraw przypomniec. Jak to ktos kiedys powiedzial, czas goi rany, ohoh, zobaczymy, ale zaklad o deszcz wygralem, bo coby nie bylo, pogode okreslic umiem, przynajniej w na tym sie zna, ( brawa, samochwala, koniec z altruizmem). Pojscie do seminarium byloby naprawde ciekawym przezyciem, bo to to moglo by pomoc w zdobyciu czegos, o czym to smiertelnicy nie marza.  Bo marzenia trzeba  miec, tylko ze ich realizacja, jak do tej pory nie jest mozliwa, i i nie bedzie, wiec ma sie marzenia dla samego ich posiadania, a i tego ze mozna sie przed kims pochwalic marzeniami, bo to beda gadali- o ten to zdolny , ma marzenia, zagrac sobie kogos, coby kompleksy i przywary ukryc.

Pamietacie ta sztuczke z Neuroshimy? " Bedzie zajebiscie!"
Tomek
foldag : :
mar 12 2007 Dkadystowanie
Komentarze: 2

Nawiazujac do wydarzen, ktore ostatnio mialy miejsce w przyszlosci to juz Hunter w winampie klimat robi.

Poszli sobie gdzies ci ludzie co to chodzili ulicami, w tym grudniu. A wlasciwie nie poszli, a transformacji dokonali zakladajac letnie kurtki, zdejmujac czapki, i nie otuliwszy sie szalikiem twarz swa, usmiechnieta jak ktos, i nieusmiechnieta jak ja ukazjua. Wiosna jest o wiele bardziej ludzka, choc nie, bardziej towazyska pora roku, bo jednak wiecej czlowieka widac, i luecej ludzi, czlowiekami zwanymi, widac, czy to na taim placu, czy na o zgrozo, i o gejszo, pod klatkami na osiedlach. Szkola sie uczy! Tak, uczy sie i widac to morowe powietrze, i to wszystko takie, takie, no przecietne, ale rozbijane promieniami slonca.

Wydarzen kilka ciekawych, kilka pionierskich. Oczywiscie pozytywnego skutku to jak zwykle nie przyniesie, ale coz, przyzwyczajenie. Znowu proba wszystkiego w niczym, tak jak niczego we wzsystkim, pustki w pelni, i Salomonowego dzbana, ktory pobity juz gdzies lezy, zakopany, pod stopami mymi, a lopata ma, od rolnika, wzieta, odpoczela juz po ciezkiej pracy. Gdizes ostatnio Monteskiuszowe!!! zdanie uslyszane "O zamoznosci decyduja obyczaje, a nie bogactwa" no to amerykanski hamburger swiadczy o zamoznosci USA? Bo jak lepsze jest wrogiem dobrego, to czy swiadczy to o tym ze schaboszczaki, czy jak to mowia ludzie kotlety schabowe wojuja z mielonymi???? No, cholera, swiat zdaje sie byc coraz dziwniejszy. taki humor dla intelektualistow- o tu jest dowcip, ale ze moze on obrazic kogos, czy zirytowac, to go nie ma. haha!

Pisaczy, Magdo, Pisaczy Szmaragdo!!!!

Gwoli wtracenia to co wyzej bylo, bo czasami trzeba storpedowac cos, co do storpedowania sie z Kubusia Puchatka punktu widzenia nie nadaje.

Bo ja zawsze zjadam swoicj 7 dzbankow miodu, ale szczerze mowaic, to lepiej mi smakuje ta marchewka, ktora sobie sam wydziergalem.

Beethoven, Mozart, Chopin, Liszt, Brahms, Majteczki... przepraszam!... Angielski tez jest smieszny.

Z cylku wywiadow, wielu, to co jakby ktos zadal pytanie. Czy szczescie jest wartoscia wektorowa czy duchowa, to o jakim wektorze by Pan/Pani albo Pani/Pan a reczej jego wektora szanownego zwrocie narysowal/ala czy narysowala/al???

Bo nie ma jak curry o smaku cytrynowym!

Milionowa statystyka Lenina, przy jednej tragedii to i tak wiele... :/

Foltek.

No dobra puscie muzyczke!

foldag : :
mar 05 2007 Ejjej?
Komentarze: 4

Tak naprawde wazna jest tylko chwila,

ta chwila mila czasem to zlo, bo

zbudowali fabryki, opracowali maszyny,

ich kolor to czarno-czerwony,

zupelnie jak wino,

zupełnie jak krew,

z pol popialow dwa feniksy, jezdzcy apokalipsy,

niedobra wiesc przynosza, razem z choralna rosa,

ludziom co o lepsze prosza... bo

moze nie wiesz , ale mam to po komunie,

gawiedziowstret, zle sie czuje w tlumie, bo

dookoła milosc sie skorumpowala,

dookola swiata pierworodny grzech,

pech pech...

a ona i jee a to ona i joo,

jak ja nienawidze mojej glupiej racji,

zwykla ninawisc dymi mi z dyni,

moje przemyslenia, moje stronnice,

kretyni kontra kretyni.

I tak mowie, ze sie boje radosci.

Bijcie, kopcie, smiejcie sie, mozecie opluc, naskarkac, dodetrzec sobie tylek, to gwoli brutalnosci. Swiat jest brutalny. Porobilo sie, cholera, porobilo, swiat huczy od wszystkiego, bo czy to bommy wodorowe, czy naloty dywanowe, czy plotki, czy prawda, czy mit, a moze nie mit, wszyscy o czyms gadaja. Slowotokiemciaglesieposluguja, cholera, boli mnie to, bo ja tez.

Co do innych, to idealu sie nie osiagnie, ja watpie bym cos osiagnal, "pracy pracy" by niejeden powiedzial, praca jest, rezultatow nie ma, rezygnacja czuje, nadejdzie niedlugo, i bedzie pozamiatane. Wyjechac, czy nie wyjechac, oto jest pytanie, bardziej na tak. Cholera, chcialoby sie by byc w wieku, ot gimnazjalnym, kiedy to czlowiek, a jak to dorosli mowli 'gowniaz" nie musial decyzji na cale, albo i pol zycie podejmowac, naprawde. Nie mial problemow ze szkola taz, pieniedzmi, bo dostawal od babci i nie wydawal, z kobietami :P ( Czemu mi sygnalow na dobranoc nie puszczasz?!, brr. autyzmu dostane, znaczy poglebi mi sie :P) i z wszelakiej mascia innymi rownie waznymi rzeczami ( znaczy, nie to zebym kobiety traktowal jak rzeczy, to co pozostale to sa rzeczy:p). Swiatem zapanowal pieniadz, to jest prawda stara. Dzieki pieniadzam sa babeczki z jagodami, to czasem kasa sie przydaje. Zaskoczyly mnie slowa czyjes, z tego powodu, w sumie, ze byly powiedziane do mnie, mimo iz, no sam nie wiem czy bym z osoba "rownej stopniem" nie rozmawial na taki temat. Szkoda ze to w takiej, nieciekawej sprawie, ale moze sa osoby, ktore nie boja sie ludzi. Nie rozwinalem glebszej mysli ani jednej, bo po cholere?

I tak to jest bez sensu. Wszystko

Foltek

Gdyby nie wrodzona nutka optymizmu charakteryzujaca okrzykiem" Bedzie zajebiscie" gdy wali sie dach na glowe, powiem ze mam nadzieje ze swiat z chocby 4 miesiecy wroci. A co do Ciebie, to wiesz co.

foldag : :
mar 01 2007 The
Komentarze: 8

Bycie soba, może nie obalone, ale no napewno zachwiane, udowodnione zostalo. Bo przeciez to robienie niepotrzebych rzeczy sprawia ze nie moge byc hen, gdzies tam, jeszcze o hen dalej, moze nawet nie fizycznie, a psychicznie, bo by myslec to potrzebna radosc duszy, a Mur chinski nie. Bo wtedy gdy sie na niego patrzymy, to myslimy o nim samym, i mysli skupiamy wokol niego, nie majac czystosci duszy, i nie zaglebiajac sie w swoje wlasne ja. Tylko ze i radosci duszy, przez to co niepotrzebne, brak, no moze chwilowa jest, gdy cieszy slowo, czy wyraz pisany, czy usmiech kogos bliskiego, a moze i tez dalszego, ale wazne by owe cos szczere bylo. I znowu, nieoptrzebne rzeczy usmiechu odbieraja. Bo usmiech przemija szybko, niestety. Tak jak zapach ksiezyca mija o poranku, kiedy to wstac trzeba, i codziennosci sie oddac. A codziennosc nasza, szara stala sie, wina moja to, i w piers uderzam sie, ale cholera, ciezko to poprawic. Pocieszac sie mozna tym ze wiele sie milych, albo i bardziej chwil przezylo, i grzechy wasze, bo ktoz nie grzeszy ten czlowiekiem prawdziwym nie jest, i moje, zapominane byly, i wszystko wtedy bylo, no z pompa, i masa ceregieli, i wogole. I usmiech goscily na twarzach. Myslec nalezy optymistycznie, bo tak nakazuje wszystko, ale latwe to nie jest, i myslenia tego do glowy, narazie sobie nie wbije, Realista trzeba byc, i empire wlasna miec, potem dostac wybuchem, ale coz, bynajmniej sie nie zaluje ze sie nie sprobowalo.

Do innych mysli mych, to noc jest coraz fajniejsza. Mimo masy typkow spod ciemnej gwiazdy, niebezpiecznych czasem, fajnie pospacerowac noca. Widmo Warszawy, to pozytywny akcent, zawsze cos.

"Bo my, prosze księdza, krwawienie dzis mamy" , coby z moich tekstow na religii powiedziec. Religie lubie. Ksiadz naprawde madrze mowi. taki, z powolania. I smiesznie jest. Tenskno mi do normalnego wf. I do sielanki, dnia powszedniego, i przede wszystkim, wspolnego spedzania czasu, czy to z rodzina, czy to z wami moi drodzy wspoltworzyciele tego bloga.

"Ale nie depczie przeszlosci oltarzy, choc macie sami doskonalsze wzniesc. Na nich sie jeszcze swiety ogien zarzy, i milosc ludzka stoi wam na strazy, i WY winniscie mi czesc" Taka moja krotka rola, z wystapienia, kiedys, kiedys, zawsze dostawalem inteligetne teksty, z przekazem, sam nie wiem czemu, moze dlatego ze nikt ich nie sluchal? Ale jakos jak sobie patrze na spoleczenstwo dzisiejsze, mlode, to jakos czesto mi sie te slowa przypominaja.

Tak to wyszlo, ze wiekszosc z nas, a bynajmniej ja, wyspalem sie inaczej niz sobie poscielilem, ale to moze kwestia nerwicy, czy czegos tam innego.

Gdy zgasło, wczoraj wieczorem, swiatlo, ba, w nocy wlasciwie, Kasi Nosowsiej slowa nie mialy miejsca, nie pozwolil nikt, bo nie mial kto, swieczki zapalic. ;]

Trzeba ten fragment zywota przespac i przeczekac. Kiedys pojde nad rzeke.;]

Have a nice day. ;]

Foltek.

foldag : :