Bez tytułu
Komentarze: 5
Siedze.
Siedze.
Siedze.
Siedze.
Siedze.
Siedze.
Siedze.
Siedze :/
Po jakims czasie siedzenia stwierdziłem ze notka ta, moze byc roznie rozpatrywana przez rozne osoby, ale stwierdzilem ze, no cholera, musze ja napisac, ale wynika to po prostu z ochoty na przekazanie wam kolejnej waznej i madrej nauki. Joke ofkorz.
Ech, slimak to ma wlasny domek, na grzbiecie, i zawsze moze byc w domu i na dworze jednoczesnie. Samemu siedzenie znudzilo sie,oczywiscie teraz wszyscy w domu siedza. Przesyt emocji, ludzi, jak i wszystkiego, co to to zawarte w slowie jednym, czy drugim, przeplecione limerykiem, bo dla dobra ogolu, a nie mego, bylo stwierdzenie, oj albo i brak ogolnego stwierdzenia, bo co mozna stwierdzic, jak sie nic nie wie, a jesli juz to sie wie tyle co nic, czyli sie nie wie nic mimo ze wie wie ze sie cos wie. I tak nie wie nikt o co chodzi. Ty tez. I ty. Ten co po Tobie to przeczyta, i co przed Toba przeczytal, nie wie o co chodzi. bardziej nie chodzi o nic, a o zaintrygowanie, chociaz, bez powodu intrygowac? Niepodobne do o kukurydzo z puszki, do mej natury niby? Nic nie jest podobne do niczego, o Warszawie nie wspomne, a co do podobnosci, to dlaczego tak jest a nie jest inaczej, bo hmm, nie jeden cos powiedzial, a ktos inny niby ze robi sciagi na histe, a ich nie robi, bo robi sie smiesznie, coby z gimnazjalnych wypraw przypomniec. Jak to ktos kiedys powiedzial, czas goi rany, ohoh, zobaczymy, ale zaklad o deszcz wygralem, bo coby nie bylo, pogode okreslic umiem, przynajniej w na tym sie zna, ( brawa, samochwala, koniec z altruizmem). Pojscie do seminarium byloby naprawde ciekawym przezyciem, bo to to moglo by pomoc w zdobyciu czegos, o czym to smiertelnicy nie marza. Bo marzenia trzeba miec, tylko ze ich realizacja, jak do tej pory nie jest mozliwa, i i nie bedzie, wiec ma sie marzenia dla samego ich posiadania, a i tego ze mozna sie przed kims pochwalic marzeniami, bo to beda gadali- o ten to zdolny , ma marzenia, zagrac sobie kogos, coby kompleksy i przywary ukryc.
Tomek
Dodaj komentarz