Komentarze: 2
Ciekawe, wracając, do dni sprzed kilku, czy mam w sobie więcej z hedonisty, czy konsumpcjonisty, a może to Epikur z Samos siedzi w mej duszy? I jakimi się symbolami poprzez me ciało posługuje? Znaczy się, polski próbny nie taki zły jak go malują.
"Mniej niż" zero wykorzystam dopiero na właściwej matmie, ale pamiętać o tym i już trzeba.
Trans-Siberian Orchestra się odnalazło, Oliva sobie pogrywa, fajnie ;]
Fajnie jest mieć tą wizje ze od niedzieli będzie można tacinym Fordem pośmigać, ooo fajnie ;]
Standardowo, można powiedzieć o pewnym załamaniu, nie tyle czasoprzestrzennym, co przestrzenioczasowym, o ile różnice dostrzegacie. Bo nie chodzi tu o to co było a jest, i co, ha, zdziwicie się, będzie, a bardziej o całe przeanalizowanie sytuacji, i poddanie jej, takiemu, nazwijmy to sobie, pustemu słowotokowi, bo to właśnie z takich, tu pasuje powiedzieć nagłych zwrotów waży sie najwięcej bigosu, a potrawa to niemiłosiernie nadprzepyszna. I patrzeć można na wszelakie postawy i zachowania, które śmieszą, mimo ze powinny coś innego w duszy pobudzać, ha! Bardzo fajnie jest wtedy kiedy można powiedzieć ze jest na tyle ciepło że trzeba chłodzący nawiew włączać, o tak ;]
Hy Hy Hy ;D
"Wojna i na i na i na i na
Niebo nad nami w ołowianych chmurach,
Poczekaj bracie nie umieraj jeszcze,
Bedziesz podrzucał dzieciaczki do góry,
Dawaj za nich, dawaj za nas,
Za Syberie i Kaukaz
Wojna i na i na i na i na" Tak, z książki mądrej, poznawanej aktualnie, chociaz dawno zaczętej, bo jako szanujący swoje własne ego człowiek mam między matmą a fizą tak zwaną " chwilę dla siebie."
Długa notka, jak na ostanie, prawda? ;] Ciekawe czy dożyje do następnej ;]