Archiwum 14 maja 2006


maj 14 2006 The wicked witch is DEAD.
Komentarze: 3

"Baying behind me...
... i hear the hounds."

Biegnac ulica... przez dziesiatki kaluz... w milionach opadajacych kropel deszczu... jak zawsze bombarduje czlowieka milion mysli... Blysk przedemna... za chwile potezny grzmot... biegniemy dalej... przejezdzajacy samochod... kolejne krople. Czas leci. Fajnie jest... niby nic sie nie dzieje... ale jednak!

"The sun sets forever over Blackwater park"

Chalera. Po raz n-ty chce mi sie napisac ta sama notke. Clone, clone, clone.

Znowu mi sie w zyciu powtorzyla ta sama sytuacja. Tak samo beznadziejna. Tym razem juz nie w 75% ale w 100% identyczna!!! God damn it. Ile razy jeszcze? Ogarnia mnie okropna niemoc. Ja pierdziele. Znowu bede szukac pocieszenia w Opeth`cie.
Damn damn damn.

Ale mimo to. God bless YOU all.

The Drapery Falls once again.
(nie chodzi tu o moj zespol :P )

Znowu belkot, znowu nikt nie wie o co chodzi. Pisze bo mi to sprawia ulge. Khe khe...

Kurde, nawet koty zaczely zdychac. A o srubokretach to juz nawet nie wspomne...

Dagen

foldag : :