Archiwum 27 marca 2005


mar 27 2005 Aftersession v.2
Komentarze: 6

Na zyczenie osoby pewnej...

No... Na ostatniej (sobotniej) sesyji bylo w sumie deczko lepiej bo juz nie improwizowalem... ale tylko w pewnym sensie... dlaczego? Bo nabiezaco jakos mi sie zaczelo wszystko mieszac i efektem tego bylo to ze to co prowadzilem mojej sprytnej druzynce bylo zlepkiem trzech roznych scenariuszy :) Ale to nie znaczy ze nie bylo fajnie :P Bo bbylo fajnie... przynajmniej ja sie dobrze bawilem (nie wiem jak inni :P). Ogolnie mysle ze gra bez zaklinaczy, czarodzieji czy innych healerow nie ma sensu :).No i zgodnie z tym.. no.. z tym co pisalem wczesniej to zostalem powiernikiem obraczki ktora ciagle sciskam w reku :P No i doszedlem do wniosku ze jestem bardzo skromny i malo wylewny :) I ze jak ogr mam warstwy... I zeby podniesc deczko poziom tej notki bedzie skromny dodatek ktorego tresc zaczerpnelem z pewnej fajnej strony :

DODATEK DLA AMBITNYCH

GRA W STATKI

Należy przygotować:
- świeżą bułkę (taka chrupką)
- kolega/koleżanka/ktoś obcy z butelką jakiegoś napoju orzeźwiającego (np. fanta, sprajt, kola czy nawet zwykła woda mineralna)

Zasady gry:
W pierwszej kolejności pytamy kolegę posiadającego butelkę z jakimś napojem, czy możemy się napić? Gdy on podaje nam butelkę my staramy się jak najszybciej zjeść bułkę. Następnie pijemy 3 duże łyki. W efekcie na powierzchni napoju powinny unosić się okruszki ze zjedzonej przez nas wcześniej bułki (tzw. okręty).

Wynik:
1-10 okrętów = 10 pkt.
11-20 okrętów = 25 pkt.
21 i więcej okrętów = 50 pkt.

Zabawy miłej... iiii... do nastepnego razu ;)

Darzesiek


foldag : :