Archiwum marzec 2008


mar 31 2008 Yehha
Komentarze: 0

Wiosna:

Stoczniowo zbombardowany losem spawacza,

Stojącego na suwnicy i w sweterku ze statkiem,

krzyczacego This is Stoczniaaaa!

na piersi z herbem ze szczoteczką,  i glazurę kładący,

z niespełnionymi marzeniami, smażący frytki Avico, siedzący 3 tygodnie pod wodą,

mający potem kobiety zapoznawać z przystojnymi stoczniowcami,

Mam swoje święto ;p yay :* z Kolonkowym akcentem dziękuję ;] 

------------------------------------------------------------------ 

 Para people

 Meta people

 Theta people

But still just people. 

------------------------------------------------------------------

Ziemia to będzie ziemia, może przepaść bez wieści,

A czy wiatr ten ciepły już poniesie, te zmienności, to inna bajka. 

 Czy.

foldag : :
mar 22 2008 PL
Komentarze: 1

Zaczęło sie od tego, co to przy sprzątaniu Zapach Szkła mi sie odnalazł. nie to żebym zaczął szybę obwąchiwać, czy coś, ale przyznać trzeba szkło swoisty zapach ma. Przeleciałem przez bombę Heisenberga, i patrzcie, wylądowałem na Autobahnie nach Poznań. Stad tez trochę ma chęć ku Wrocławiowi czy Poznaniowi.

Nie wykorzystałem sprzątania na rozmyślenia wszelakie, raczej przypomniała mi się ma "tfurczość" jakoś że Dominik Mistic aka Brud tak o poematach swych wymyśla. Stwierdziłem raczej że moja wizja, ta postapo, na opowiadanie( i nie posądzać mnie to o owe ściąganie od Bruda, bo ten całkowicie o czym innym pisze, a nasza wizja PL zrodziła się grubo przed Falkonem 07, na falkonie Vausiek miał mapy, ja miałem kawał historii, i wstępną wizje opowiadania ;p) które miało być w PL 2050 zrealizuje się za czasu więcej niż myślałem. W sumie, szkoda zaniechania samego projektu PL 2050 , czy też w pełnej nazwie Polska 2050 ale najpierw Mateusz miał matury, potem zapchane wakacje potem ja i Krzysiek niby sie mamy uczyć, meh, czyli zatoka Kaliningradzka, król Mieszko IV, cała wizja tego wszystkiego pozostała jedynie na kilku stronach  w txt (gdzie ja to posiałem wogóle?) i kilku Mateuszowych zabazgranych kartkach. Na pewno nie uda sie przybliżyć projektu do nadchodzącego BK, o ile coś ruszy, zobaczymy jak pożytkować będę czas wolny w wakacje, jak narazie zapowiada się ze nic ciekaego do roboty nie będize to może coś się w tę stronę zacznie dziać. Jak wezmę sie w sobie i będę miał dobry dzień to może napisze to opowiadanko( na co nie ma co za bardzo liczyć, bo mógłbym w tym opowiadaniu przypadkiem napisać za dużo o sobie teraz, i ktoniekto mógłby zrozumieć za wiele, i byłby swoisty klops, bo niekoniecznie chciałbym by to wyczuto, czy jakoś tak), co mi chodzi po głowie, to PL'owskie, to reszta "ekipy" ( cóż za określenie dla 2 osób) weźmie sie do roboty. Najlogiczniejsza jednak, i najbardziej prawdopodobna wersja jest taką iz Portal niedługo wyda RPO, a wtedy PL 2050 wogóle straci sens, i wizję czy też opowiadania, czy też całej historii i storylinii wrzuce sobie na scenariusz sesjowy i zagramy cos przy piwku, czy Pendereckim w tle.

Święta mają być pełne refleksji. Oto moje, na inne chyba nie mam ani siły, ani ochoty. 

Wesołych świąt. 

foldag : :
mar 16 2008 dzis
Komentarze: 0

tylko pytanie, nie postawione bezposrednio, a po prostu jednym pytaniem, niepewnością, pozostając.

foldag : :
mar 11 2008 Inspi
Komentarze: 3

Poza tym że jestem wkurzony na ten złom komputeropodobny, to raczej chyba ok.

 Mam rączki i nóżki,

lubelskie wcinam paluszki,

ojojoj, ojojoj, kapitana Iglo paluszki.

I łupnąłem cholera!

Wszechświat mi doskwiera, 

Rozbiłem przestrzeń młotkiem,  

Wymieszałem życie z błotkiem ,

 Miałem łąkę pełną paprotek,

i innych polnych istotek,

Owady piszczały, skakały, 

do pyszczków sobie dybały. 

Zaklęły krewko...

i poszły siedzieć na drzewko. 

Ojojoj, ojojoj,  na własne drzewko,

Nauczyły się te owady,

Jak niszczyć wrogów brygady,

Nauczyły się te owady,

Kwietne mieć barykady, 

Krzyknął owad- Jezus Maria! 

Ale ze mnie wariat.

Ojojoj, ojojoj, szalony wariat,

co zniszczył proletariat ,

Chciałem się uchronic, 

od bimbasów srogich.

Nie licze na samego siebie,

Bo zapłaciłem drogo,

za to ze  mam lampe na prąd i gaz,

Lecz nie po to byśmy my mogli widzieć kogoś,

lecz po to byktos mogł widzieć kogoś.

By ktoś mógł na nas grać. 

 

A z tego co ode mnie samego, to czasami każdy ma taką chwile w życiu, ze chciałby umieć cofać czas, czy tam, umieć cofnąć się w czasie. 

Chciałbym, tak o rok, powiedzmy. 

foldag : :
mar 06 2008 Hura?
Komentarze: 2

Ciekawe, wracając, do dni sprzed kilku, czy mam w sobie więcej z hedonisty, czy konsumpcjonisty, a może to Epikur z Samos siedzi w mej duszy? I jakimi się symbolami poprzez me ciało posługuje? Znaczy się, polski próbny nie taki zły jak go malują.

"Mniej niż" zero wykorzystam dopiero na właściwej matmie, ale pamiętać o tym i już trzeba.

Trans-Siberian Orchestra się odnalazło, Oliva sobie pogrywa, fajnie ;] 

Fajnie jest mieć tą wizje ze od niedzieli będzie można tacinym Fordem pośmigać, ooo fajnie ;] 

Standardowo, można powiedzieć o pewnym załamaniu, nie tyle czasoprzestrzennym, co przestrzenioczasowym, o ile różnice dostrzegacie. Bo nie chodzi tu o to co było a jest, i co, ha, zdziwicie się, będzie, a bardziej o całe przeanalizowanie sytuacji, i poddanie jej, takiemu, nazwijmy to sobie, pustemu słowotokowi, bo to właśnie z takich, tu pasuje powiedzieć nagłych zwrotów waży sie najwięcej bigosu, a potrawa to niemiłosiernie nadprzepyszna. I patrzeć można na wszelakie postawy i zachowania, które śmieszą, mimo ze powinny coś innego w duszy pobudzać, ha! Bardzo fajnie jest wtedy kiedy można powiedzieć ze jest na tyle ciepło że trzeba chłodzący nawiew włączać, o tak ;] 

 Hy Hy Hy ;D

 "Wojna i na i na i na i na

Niebo nad nami w ołowianych chmurach, 

Poczekaj bracie nie umieraj jeszcze,

Bedziesz podrzucał dzieciaczki do góry,

Dawaj za nich, dawaj za nas,

Za Syberie i Kaukaz

Wojna i na i na i na i na"  Tak, z książki mądrej, poznawanej aktualnie, chociaz dawno zaczętej, bo jako szanujący swoje własne ego człowiek mam między matmą a fizą tak zwaną " chwilę dla siebie."

 Długa notka, jak na ostanie, prawda? ;] Ciekawe czy dożyje do następnej ;]

foldag : :