maj 06 2006

Colours fade... and disappear...


Komentarze: 6

Dlugi weekend minal. Wiele sie dzialo. Masa przezyc, wrazen, doswiadczen, wspomnien... Dlugo nie zapomne tych kilku dni w gronie znajomych ;-). Co ja bym zrobil bez was (tak tak - to do was :P ).

A czas plynie dalej. Wczoraj odkrylem geniusz Pink Floydow. Cos pieknego. Noc... orzezwiajace powietrze w pokoju naplywajace przez lekko uchylone okno... Floydzi... Milion mysli... Kilka rozmow na tlenie, jedne ciekawsze, drugie mniej... garsc smsow. W takich chwilach moj mozg zaczyna pracowac naprawde intensywnie... a serce zaczyna szybciej bic :). Zycie jest piekne. Chociaz - zawsze moze byc piekniejsze :D. Warto dazyc do spelnienia marzen... bo wtedy wlasnie czynimy zycie piekniejszym.

Sie zastanawiam... Hmmmm...

Dagenoth

foldag : :
11 maja 2006, 23:30
jaa..ki zamyślony. ;] az mnie zaciekawilo, nad czym tak myslisz. :P
Dag
11 maja 2006, 23:04
Hehe... ostatnio wykazujesz sie wysoka bystroscia i doskonalym przeczuciem.. moze i tym razem ogadniesz? ^^ Powodzenia :D
ten człowiek co wyżej pisze te
11 maja 2006, 18:03
przez pół biwaku sie zastanawiałeś! chodziłeś i sie zastanawiałęś, siedziałeś zastanawiałęś, tylko nad czym?? a ha :>
ten człowiek co nie robił zawo
09 maja 2006, 18:31
jak sobie przypomnę te lole na ragnaroku... wiesz ile tego było??!!
biwak udany jak udany biwak :)
08 maja 2006, 21:53
garsc smsow ? to byla garsc ? co najmniej 3 [garsci] :P:P
tak tak, pamietam ten wieczor. zycie jest piekne ;] pozdro 667 ^^
Ten czlowiek ktory to zrobił dz
07 maja 2006, 11:37
A ja ciagle sazluchuje sie w Savatage\'u. Dziwne jest zjawisko intensywnej pracy mózgu w czasie weekendu. Podziwiam Cię. Dalej sie zastanawiaj.

Dodaj komentarz