kwi 17 2005

Aftersession v.5


Komentarze: 8

Łooooo...

Musze przyznac ze ta sesja byla baaardzo rewolucyjna. Po pierwsze primo to prowadzil Mateusz i nawet fajnie mu to wyszlo... no moze poza arcydynamicznymi walkami :) Ale tak o to mi sie bardzo podobalo. Po drugie primo miejsce sesjowania bylo inne... otoz gralismy u Oli :) W jej jakze przytulnym i kolorowym pokoiku... to tez bylo duzym plusem tej sesji.... Po trzecie primo to pierwszy raz po sesji bylem nie umierajacy z glodu lecz doslownie NAZARTY :) a to naprawde jest duza zmiana... no... i z tego co wybadalem to prawdopodobnie jeszcze troche pogramy w owym pokoju... co mnie bardzo cieszy... bo sie najem :) i nie musze sie bac o to ze mi piwnica splonie... I wogole fajnie... I tego... pomimo ze co niektorzy mieli momenty zalamania psychicznego to wyszlo spooko. Ja nowa postac sobie odgrywam i jakos idzie... I niewdziecznicy mi obraczke schowali i sie juz balem ze ja zgubilem : Ale potem sie uspokoilem :-D. Piszac to nadal czuje sie najedzony cukierkami i innymi tympodobnymi... az mi mdlo... i do tego caly jestem przesiakniety zapachem cynamonowego kadzidelka ;) no i tez czesciowo kadzidelka o zapachu starej babci :) Jutro mam sprawdzian z niemca i o dziwo czuje baaardzo dobrze przygotowany :D I to mnie jeszcze bardziej cieszy... i wogole... o dziwo sa na tym swiecie ludzie dla ktorych jest szkoda gdy ja sobie ide od komputera i koncze rozmowie na GG/Tlenie... milo :) Ogolnie chce mi sie zyc i nie zamierzam tego psuc ;) Jest coraz cieplej! I to mnie tez cieszy... I bedzie coraz coraz cieplej... az wreszcie zaczne narzekac ze jest za goraco ;) Ale coz... juz taki jestem... Wracajac do sesji to kurcze musze przyznac ze pomimo tego ze to jest bardziej pseudosesja niz sesja to mi sie straaasznie podoba ;) (wiem wiem, powtarzam sie juz...) No... co niektorzy stracili sakiewke  trzema koscmi ;) A inni zalali sobie podrecznik Colą... ale tak pozatym to wszystko bylo bardzo bardzo usystematyzowane i do znudzenia schematycznie... siedzielismy ciagle powazni.... nawt sie nie usmiechalismy... i od czasu do czasu tylko cos mowilismy... rzucalismy koscmi.... i bylo powaznie... i bardzo doroslo... i dojrzale... nikt sie nie smial... powaga... systematyzm... powaga... systematyzm... blablabla... znowu bredzic zaczynam... Reasumujac ja chce takich sesji jeszcze wiecej i wiecej bo ja zyc bez nich juz nie moge no... (co to mozna z czlowieka zrobic...) Do nastepnego razu! Do zobaczenia! No!  Niech mocz bedzie z wami!

Grzesiek bardzo bardzo nieszczesny... ale i tak wesoly ;]

 

foldag : :
Ola
20 kwietnia 2005, 10:09
I widzicie co robi historia z ludzi??? Ja zawsze twierdziłąm, ze przez historię to ludzie się dałnują. ;) A szukanie kostek w łazience naprawdę jest normalne. :) A ja Alu gratuluję, że mu to wmówiłaś. ;) Choć w takiej desperacji w jakiej on był to może i ja nawet bym w to uwierzyła. ;) hehe A lodówka pusta jeszcze... Ser sie kończy... Jogurtów nie ma... Ale mam jeszcze MERCI. :D Ano.... I przepraszam Cię Mateusz za to, że prawie Ci rękę długopisem przedziurawiłam. :D Jeśli to kiedyś przeczytaz to spoko. :) Ano... Sesja będzie w sobotę i się ludzie pytajcie czy możecie. ;) NO!
19 kwietnia 2005, 21:16
(jako ze pisze w przerwie miedzy rewolucja amerykanska a farncuska to ten koment moze byc troszke taki nie zrozumialy ale najwyzej pozniej poprawie) sesje u oli sa fajne bo my bardzo ladnie pokoj przygotowalusmy :P taki klimatyczny...i ogolnie no fajnie i lody dobre byly ( Olaf do nastepnej sesji uzupelnij zapasy w lodowce!!). a co do tej powagi to oczywiscie ze my jestesmy powazni a ze ktos wychodzi szukac kostek do lazienki to calkowicie normalne :D a teraz chyba spadam bo czuje ze wzywa mnie Rousseau z ta swoja umowa spoleczna no i oczywiscie Napoleonek maly lobuz jeden a wiec \" Naprzod dzieci ojczyzny!\" jak jeszcze kiedykolwiek bede chciala pisac w przerwie od histori to macie mnie walnac ok??
acha i jeszcze jedno grzesiek jest nieszczesny bo sesja dopiero kolo soboty i smutno :D
Ola
19 kwietnia 2005, 16:25
U mnie gramy... Ale ja z Alką mamy pewien pomysł... Ale musimy z Wami pogadać, czy będziecie mogli. :) Tzn. będziecie sie musieli zorientować. :) A jeśli chcecie wiedzieć o co chodzi to do którejś z nas proszę. ;)
Tomek :DD
19 kwietnia 2005, 14:18
Yupi!!!! Bedziem grać , tylko gdzie tym razem? Ale ważne jet ze bedzimey :DDDD
GRzesiek
18 kwietnia 2005, 18:40
Swietnie!!!!! A tak o to CI wspolczuje ze on tak zapomnial... :(
Ola
18 kwietnia 2005, 16:36
U mnei sesja była najlepsza. :D Faza jak niewiem... W lodówce już pustka...lodów ni ma... Cukierków też nie... ;) A kto to miał jakieś załąmania, co?? Bo jakoś nie mogę skojarzyć. ;)Ale kurczę... Ty też byś maił jakby ten kochany MG nasz zapomniał o Tobie w walce... No sorry. ;) Ale ja mam teraz jego sakiewkę z trzema kośćmi i jest spoko. :) Noszę ja przy sobie i nie oddam. :P Przynajmniej narazie. ;) I niech on wymyśli coś mądrego... Tzn. coś mądrego żeby mnie przekonał żebym mu je oddała. :D I mam good wiadomość dla Was, bo w weekend zostaję w domciu i nie jadę do Warszawy. :) Więc sesja moze się odbyć. ;) Cieszmy się! :D
GRzegorz vel grzesiek
18 kwietnia 2005, 15:28
1. Znaczy przez nieszczesny nie mialem na mysli nieszczesliwy... :P (poprostu tak mi sie jakos ladnie powiedzialo)
2. I to nie chodzilo mi o to ze mi szkoda konczyc rozmowe z kims lecz to ze komus szkoda ze ja musze konczyc... ale to wprawdzie mi tez szkoda te rozmowy konczyc.,.. no nie wazne... nie chce mi sie juz tlumaczyc :P
Tomek
17 kwietnia 2005, 23:18
hmmm... Czemu nieszczęsny... Ja mam prawo być niesszczęny... a ty??? Ciesz się czlowieku... I propo sesjii... Kocham sesje :D Sa rewelacyje... A dzisiaj byłem NAZARTY nie na zarty :P... I powaga jest... No z tą obrączka to nie dygaj... u mnie bezpieczna była... u kgo jak kogo ale u mnie :P A co to za ludzie z ktorymi szkoda Ci rozmowy kończyć. No i kadzidełka fajne... A w wakacje coś się odpali... mam nadzieje że zagra sie przy baaaaardzo dużej świeczce... no nie zupelie swieczce... ]:-> Miejmy nadzieje... :D No i bardzo fajnie się gra u OLI :D

Dodaj komentarz