gru 04 2007

1812


Komentarze: 5

Ciężko jest zacząć notkę która jest pisana z założeniem że to ma być dobra notka.

Notki nie sa łatwe. Czytelnik wymagający to czytelnik, ot nazwijmy to, bezduszny niemal.

Nie.

Gdyby czytelnik nie miał duszy to nie było by sensu bym to pisał.

Idee same w sobie nie kochają, nie krwawią, nie odczuwają bólu. W przeciwieństwie do człowieka. Gdy umiera człowiek, jego idee mogą zostać zapamiętane na wieki. To jest coś!

 

Właściwie nie wiem czym godzien haniebnej nazwy buntownika, co sobie gardzi szalą szczęścia, który trzyma miecz dymiący krwią i kadzidło. Grzesząc cukrze diabłu, rózg sobie żałując. Obsadzam sie jako ofiara i opawca, postaciom grającym w tym dramacie moim krwi swej i cudzej nie żałując. Odwaga lubi sie odrodzić jak feniks z popiołów, sardonicznym ludziom grożący gest pokazując. Dobrze że jest coś takiego jak zemsta ;]

Tak jak Bóg nie gram w kości, i na okoliczności zbiegi nie liczę.

Na specjalny koncert was zapraszam, wsłuchajcie sie w muzykę, tę co jest zawsze, ale za zgiełkiem jej nie słyszycie. Zastąpię wam całą orkiestrę, i chciałbym byście w moim spektakularnym występie chcieli mi towarzyszyć. Dzięki waszej mocy obserwacji zobaczycie i usłyszycie to czego zechcecie. Najpierw uwertura, potem smyczki, z końca instrumenty dęte.

Gdy ja szukam winnego patrze w lustro. Są miliony powodów które mogą wpłynąć na nasz rozum. Rtęć w kolorze strachu może wziąć górę. Idea to coś więcej niż słowa. Jeśli moje zbrodnie maja być zapomniane to siedźcie spokojnie. Dla ich przypomnienia wyjdźmy na ulice. Bo przecież wszyscy czegoś w tym lustrze poszukujemy. Na wszystkom gotów, co jest godne męża. Kto więcej waży, nie jest nim. Symbole są małoznaczące. Miliony pod nimi podpisane to moc nie do pokonania. Nie ostrze moje, ale wasze uczynki was rozbroją.

Jak Faust możemy podbić wszechświat. Akceptacja nas samych to wszystko co mamy. To bardzo wiele. Zawsze nam będzie pachniało różami. Życie bez strachu jednak było by prostsze. Jak fajnie lubić sie bać, gdy schodzi sie do ciemniej piwnicy, o samotnym nawiedzaniu parku w nocy nie mówiąc. Na dworze, w deszczu obraz Boga zobaczyć.

 

 Pod każda maską naszą, własną, jest coś więcej niż ciało. Dusza. Z ideami. Nieśmiertelnymi.

Zdychając teraz marnie siedzę patrząc na leki dziwne, i myślę, ze choć część z was choć na trochę me idee zapamięta.

Notka napisana pod wpływem od dwóch dni nic nie robienia, leżenia w łóżku, chorych zatok, gorączki i ton lekarstw. Po snie długim i takich tam.

Jednak to że świat będzie wladany przezemnie jeszcze ze mnie nie uleciało, kilka antybiotyków tego mi z głowy nie wybije. Milo będize mieć cały świat. No ok, Australia będzie wedle obietnicy w jeszcze lepsze ręce oddana :), ale hehe, wiekszosc z was, czytelnicy, mieszka w Europie ;P 

Oto jak powstaje notka z samej chęci napisania dobrej notki. Bez banalnosci typu „ Byłem w sklepie, dostałem 4 z polaka.” Fajnie jest przeczytać dobrą notke, czego dzis zaświadczyłem, nie wiem czy wy tego doswiadczycie, heh, próbowałem.

 Nie wiem czy ja tu na dłużej, tak z sentymentu sobie tutaj napisałem.Pewnie będę sie dzielił z dA ;] acha i tworzyć.

Foltek.

foldag : :
11 grudnia 2007, 21:04
czesc Tomuś:d
ładne składasz kwiatki :D
:*
Ka
08 grudnia 2007, 08:37
Kazda notka jest dobra jezeli wyplywa z naszej głebi:D a juz Twoje napewno humanisto w mat-fizie;P


:* zdrowej!
magda
06 grudnia 2007, 22:33
nice layout
06 grudnia 2007, 20:30
Wracaj, wracaj, wracaj:) nie choruj tak:P notka sam wiesz, że dobra.."dusza z ideami, nieśmiertelnymi"- to mnie trochę wzrusza, trochę bardzo
Jessy
04 grudnia 2007, 23:50
dobra notka, poetycko :)

Dodaj komentarz