Archiwum luty 2009


lut 07 2009 beforehome
Komentarze: 0

Mogę siedzieć, i ( dzięki temu że niebo dzisiaj nader czyste i przejrzyste) patrzeć na lampki migajace na skrzydłach (płatach nośnych:P) samolotu. Lubię to. Nie wiem czy wiesz, co chce przez to powiedzieć, ale liczę na Twoją bujną wyobraźnię Czytelniku.

Teoretycznie na latające samoloty może zerkać, czy nawet patrzyć się, każdy.

"Czujesz to synu? To napalm. Uwielbiam zapach napalmu o poranku" cytując filmowy Czas Apokalipsy, czuje zapach powrotu na ferie :D

Sinusoidalnie, albo mam ostatnio ochotę na wszystko. (Mogę jednocześnie zmywać, robić obiad,  kupię EVO X w NFS, oglądać Top Geara, ponarzekać że nie ma sekcji w ręczną na polibudzie, popływać, obciąć paznokcie u nóg, obrazić Edytę, zirytować Kaśki z bródna, i zachwycać się nad własnym geniuszem. Mogę nawet pooglądać głupie programy na MTV i się pouczyć, czy w porywach, opędzlować kebab na cienkim, z mieszanym, czy nawet napisać notkę)  Albo nie mam ochoty na nic;p

I tak wychodzi na tangens, Alleluja, i do przodu.

Tomek jedzie do domu:
"mam na prerii dom mam dom mam dom tam przycupnę u drzwi i...
postaram się nie zmrużyć oka, gdy przyjadą do mnie moje myśli
rozkulbaczę konie, zaproszę za próg, zapytam: jak droga??
zapytam: należycie do mnie, czy do mojego we mnie wroga?? "

 

foldag : :